Szyba

Opublikowano w 12 kwietnia 2025 00:07


   Kiedyś podróżując pociągiem, znajomym pociągiem PKP, wpadłem na pomysł, żeby zapomnieć o wszystkim dookoła i pomedytować z otwartymi oczami... Kiedy chciałem utrzymać wzrok na jakimś obiekcie za szybą, ten bardzo szybko znikał, musiałbym wciąż latać oczami "prawo-lewo", obiekt za szybą istniał zdecydowanie za krótko. Postanowiłem, że zawieszę wzrok na obiekcie oddalonym o wiele dalej niż słupy przy torach, coś daleko na horyzoncie.

   Pomysł genialny przepadł tak szybko jak te słupy, gdyż za szybą pojawił się gęsty las, który był bardzo blisko torów, ogólnie rzecz biorąc przejeżdżaliśmy przez las. Jedno co mi pozostało jeżeli chciałem pomedytować w jadącym pociągu, to odpuścić otwarte oczy. Lecz coś we mnie powiedziało mi, że wcale tak nie jest. Jest jeszcze jakaś opcja... bo zawsze jest opcja... Zacząłem się więc zastanawiać... co to jest za opcja? Padło pytanie. A co dzieli rzeczy na których możesz zawiesić wzrok od tych które znikają w pędzie pędzącego gdzieś pociągu? Padła odpowiedz z wewnątrz. Co mnie dzieli? Ja jestem w środku pociągu... one są na zewnątrz, za oknem. Za oknem! Dzieli nas szyba... Skupiłem swój wzrok na szybie... I widziałem jak szybko przelatują za oknem nie tylko różne rzeczy takie jak słupy, które były blisko torów, czy wiatraki w oddali na horyzoncie. W oka mgnieniu pojawiały się i znikały także rozmyte za szybą lasy, czy cudowne wyraźnie krajobrazy... znikały aż oczy łzawiły. Nie obchodziło mnie to, ani to, że być może ludzie na mnie patrzą. Widziałem tylko jak na zewnątrz za szybą, wszystko co tam jest, tylko pojawia się i znika... Nie wiedziałem już ile minęło czasu gdy tak się zagapiłem. Od tego patrzenia się na szybę, poczułem wreszcie tak jakby na zewnątrz przemijanie, a wewnątrz wiecznie trwanie. Czym jest tytułowa szyba, która to dzieli nas od dostrzeżenia faktycznego, rzeczywistego stanu rzeczy i spraw, które się nam przytrafiają? To nabywane przez całe życie różnego rodzaju przekonania... przekonania, do których przekonał nas właśnie ten świat zza szyby. Przekonania zaczerpnięte z  zewnątrz warto samodzielnie sobie przemyśleć i poczuć czy zgadzają się z tym co w nas samych. Warto, nie trzeba, a warto z tego względu, że życie weryfikuję całe życie, więc wszystko co jest w życiu z tobą a jest niezgodne z twoją rzeczywistą istota, może nie być po prostu odczuwane jako miłe i przyjemne, a wręcz przeciwnie. Obrazek przedstawia dwie czyste szyby. Celowo wybrałem dwie, takie same szyby. Nie trzy, czy nikt nie wie ile. Fotograf poszedł każdej z nich na rękę i przyciął po równo po kawałku, żeby ładnie weszły w kadr. W życiu między dwojgiem ludzi często jest tak, że te szyby chociaż w środku takie same, to jednak brudne inaczej, przez co inaczej wygląda, ten sam, zewnętrzny świat. Dobrze, żeby każdy mył starannie co jakiś czas swoją szybę sam, w sensie aby nie obwiniał nikogo i patrzał na swoje ręce i sumienie, bo bardzo często jest tak, że smugę po myciu na czyjejś szybie widzimy od razu, lecz ptasiej dwójeczki na swojej szybie lubimy nie dostrzegać. Przy okazji na zakończenie, przypomniał mi się pewien sen... Sen o pociągu.

Dodaj komentarz

Komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.